poniedziałek, 6 sierpnia 2007

Wszyscy Karaoke!

Wspólne śpiewanie "Wonderful World" - jednej z nielicznych w zestawie piosenek po angielsku.

Karaoke to tutaj naprawdę podstawa. Niezliczona ilość klubów z karaoke, gdzie po opłaceniu wejścia, dostaje się odizolowane pomieszczenie z przekąskami i napojami, w którym można do woli - w granicach słuchowej tolerancji swoich znajomych - spiewać wszelkie piosenki.

Programowanie odtwarzacza karaoke.

Chińskie ozcywiście trudniej śpiewać, bo nie da się ich przeczytać... póki co!

Autobus w pełni!

Po drugie autobusy wycieczkowe, to jeżdżące kluby karaoke. We wszystkich które widziałem zamontowany był duży monitor, oraz po bokach kilka dodatkowych, do wyświetlania tekstów piosenek. Do tego zestaw mikrofonów i głosników. A gdyby tego wszystkiego było mało, to cały autobus upstrzony jest dziesiątkami kolorowych lampek i różnego rodzaju świecidełek. Wewnątrz i... na zewnątrz! Także jak muzyka gra, ludzie śpiewają, to autobus zamienia się w mrugającą na wszystkie kolory dyskotekę : ). No a wczoraj dodatkowo jeszcze widziałem zestaw do karaoke w taksówce! I to nie z jednym mikrofonem, ale z dwoma. Do tego zestaw kilku głośników, monitor i książka z pokaźna listą utworów do wyboru.

Kiedy mam śpiewać piosenki po chińsku, brzmi to cały czas jak "bra bra bra bra", chyba, że trafię na któryś z wyrazów, które potrafię do tej pory przeczytać: człowiek, ja, samochód, niebo, tak, nie, dziękuję, pytać, wyjście, wejście, słońce, wschód słońca, usta, oczy - no ale to trochę mało jeszcze. Teraz na śniadanie, potem lekcja chińskiego, potem lunch i pokazy tutejszych sztuk walki. Zamiast lunchu, pewnie przyjdę tutaj napisać jeszcze coś i wrzucić kilka zdjęć, bo nie jestem w ogóle głodny.

2008-04-16: dodałem polskie znaczki i zdjęcia do tekstu.

1 komentarz:

Kama pisze...

Cudownie :o)
Nie wiedziałam ze to taki zabawowy naród!Tylko pozazdrościć:)