piątek, 3 sierpnia 2007

Tajwan - pierwsze wrazenie i kilka ogolnych informacji

Panuje tu mniej więcej taki klimat, jak w niewielkiej łazience, w której ktoś napuszcza do wanny gorącej wody. Mam dokładnie takie samo uczucie, kiedy wychodzę z klimatyzowanych pomieszczeń na zewnątrz. Jest baaardzo wilgotno i bardzo ciepło. Wszyscy sobie wachlują, spora część Tajwańczyków, a także ludzie z Korei noszą ze sobą parasole, aby uchornić swoją skóre przed opalenizną - i rzeczywiście są całkiem bladzi. Na szczęście wszystko jest klimatyzowane. Wszystkie budynki, wszystkie samochody i autobusy. Każdy sklep, każda mała knajpa, każda budka, czy to z chińskim jedzieniem, czy to z samymi napojami.

Spacerując rano po Taichung, można spotkać wielu ludzi trenujących różne rzeczy w grupkach na trawnikiach. Czasem jest to tai-chi, czasem yoga, czasem kung-fu, a czasem zwykłe ćwiczenia poprawiające samopoczucie i kondycję fizyczną. Dwa razy, przed naszą jadalnią, widziałem ludzi, którzy jeszcze przed śniadaniem uczyli się w mini szkołach jakiegoś tańca słuchąjac chińskich piosenek.

Większość ludzi jako główny transport używa skuterów. Są ich setki. Na ulicach większość to skutery. Motorów prawie nie ma, natomiast samochody są prawie takie same jak w Europie. Oczywiście mniej jest włoskich, francuskich i niemieckich, za to więcej japońskich i koreańskich. Przez te dwa dni widziałem sporo niewielkich stłuczek między skuterami, najwyraźniej jest to tutaj normalne, ponieważ zderzenia nie przeradzały się w kłótnie, czasem nawet były całkiem ignorowane przez kierujących swoje skutery.

Jedna z głównych rozrywek w Taichung, zwłaszcza dla turystów - których z Europy jest dosłownie kilku, a wszyscy są z naszego kursu językowego są tzw. 'nocne bazary'. Mnóstwo wąskich uliczek, ze sklepikami, restauracjami i innymi bazarowymi stoiskami. Oczywiście, jak na porządny tajwański bazar przystało, można tutaj kupić wszystko. Najwięcej jest jednak jedzenia. Co druga budka, to miejsce, w którym można zjeść. Nie mogę jeszcze dokładnie napisać co się je, bo w sumie nie dużo jeszcze jadłem tradycyjnych potraw, ale w większosci jest to albo makaron, albo ryż, albo pierogi, do tego wołowina, kurczak, cielęcina albo owoce morza, a to wszystko razem może być albo w zupie, albo smażone. Niedługo napiszę coś więcej o samym jedzeniu. Teraz wspomnę tylko o czymś, czego z jakiegoś powodu w Polsce nie ma - albo ja nie widziałem. Sok wyciskany z arbuza - rewelacyjny! Łatwo samemu zrobić. Do tego lód i mamy super chłodzący sok. Półlitrowy kubek kosztuje tutaj ok 25$ tajwańskich, czyli ok. 2 pln.

Co mnie bardzo zdziwiło, to to, ze słońce zachodzi tutaj bardzo wcześnie. Już ok. godziny 19:00 jest całkiem ciemno - dlatego w sumie 'nocne bazary', to 'nocne bazary', bo dosyć wcześnie robi się całkiem ciemno i jest tak jakby noc. Niestety brak słońca nie powoduje poprawy klimatu. Kilka godzin po zachodzie robi się minimalnie chłodniej, ale wilgotność się utrzymuje. Wiatru nie ma prawie w ogóle. Mimo, że pogoda wydaje się być okrutna tutaj, to w sumie nie jest wielkim problemem. Na zewnątrz pozostaje się tylko, kiedy naprawdę nie ma innego wyjścia, a wszystko inne - tak jak pisalem - jest klimatyzowane.

http://picasaweb.google.com/Jakub.Kulak/TaichungDzienDrugi

Edit 2008-04-16: dodałem Polskie znaczki do tekstu, a powyższy link stracił ważność, po porządkach jakie zrobiłem po powrocie do Polski. Linki do albumów w następnych postach.

4 komentarze:

Kama pisze...

myśle że taki soczek jest największym przysmakiem ze wzgledu na pogode:)a czy takie skuterki mozna sobie pozyczac czy trzeba miec swoj?jest wymagane prawo jazdy?czy europejskie jest honorowane?

Anonimowy pisze...

zdaje sie, ze trzeba miec miedzynarodowe prawko, ale i tak mozna go uzywac tylko miesiac, pozniej powinno sie zrobic tajwanskie, ale... z tego, co slyszalam, malo kto sie tym przejmuje; oczywiscie wypozyczalnie skuterow istnieja

Anonimowy pisze...

Sok z arbuza jest w PL dostępny, ale nieczęsto. Ja w każdym razie piłam :)

Anonimowy pisze...

Ej co oni wszyscy maja z tymi 2 palcami u reki? Paralizu jakiegos dostali?