Lotnisko w Amsterdamie
Jestem tu trzeci raz, ale pierwszy raz mam czas sie przyjrzeć i pochodzić. Niestety nie mam jednak wystarcząjaco czasu, żeby skoczyć do centrum Amsterdamu i przejść się chociaż pół godziny, no ale może wiosną wybiorę się tutaj na dłużej, żeby zobaczyć trochę Holandię.
Dużo ludzi, bardzo dużo narodowości, dookoła tylko język angielski, wszystkie komunikaty z głośników tylko po angielsku. Za chwilę idę odebrać swój boarding pass na lot do Hong-Kongu, bo linie Cathay, którymi lecę, są obsługiwane tylko między 11:30, 12:30. Jak się okazuje, dzisiaj nie dużo osób leci na wschodnie kresy Azji.
Lot z Polski spokojny. Chwila turbulencji, niedługo po starcie, ale nic więcej, za to na koniec bardzo ładne lądowanie. Dwa rzedy przede mną 8 miesięczna dziewczynka płakała całą drogę, na szczęście nie przeszkadzało mi to przespać większości tego i tak krótkiego lotu. Teraz chwila w kafei internetowej, żeby zdać szybką relację. 30min przed komputerem z internetem za 6 euro.